Chińskie ciemności

Chwilę się zastanawiałam, od czego zacząć powrót na bloga, co napisać. Miałam już nawet plan! Ale trochę zmieniłam zdanie. Zrobiłam kilka dni temu opaski na oczy do spania dla siebie i mojego mężczyzny, którymi koniecznie się chcę pochwalić :)


To jest taki pół-recykling szyciowy. Każda opaska składa się z czterech warstw czarnego materiału z bawełny zakupionego w IKEI, a piątą warstwę, która jest na wierzchu, wycięłam ze swojej starej bluzki w stylu chińskim. Bluzka nie nadawała się już do noszenia, ale materiał ten był tak piękny, że szkoda mi go było wyrzucać. Nie chciałam też zużywać go na coś, co szybko pójdzie do wyrzucenia. Doszłam do wniosku, że opaska raczej powinna służyć długo, to bluzki nie szkoda :) Teraz natomiast pojawia się pytanie... gdzie kupić podobny materiał? Muszę dobrze poszukać i popytać...



Poza tym, zużyłam jeszcze trzy ramiączka stanikowe znalezione w szufladzie (kolejna porcja recyklingu!). Pierwsze zostało pocięte na krótkie paski, złożone na pół i wszyte w opaskę - na wzór staników. O powstałe "tunele" zaczepiłam pozostałe ramiączka - te pełnią rolę, oczywiście, gumki trzymającej opaskę przy głowie. Uważam to za naprawdę dobry pomysł, bo gumki lubią się naciągać, ramiączka od staników lubią się rozregulowywać po jakimś czasie, więc zawsze będzie można je spokojnie wymienić bez rozbebeszania opasek, a materiały, z których je uszyłam były dość cienkie i delikatne, co zdecydowanie utrudniałoby całą sprawę.


Idealne może nie wyszły - tu i ówdzie jest krzywo, widać, że nie są też idealnie symetryczne, ale dobrze spełniają swoją funkcję. A robi się je niezwykle prosto, więc polecam spróbować swoich sił! :)
I żeby rozwiać wszelkie wątpliwości - zanim uszyłam zastanawiałam się, czy nie będzie przeszkadzało w spaniu. Pierwszej nocy padłam jak mucha i w ogóle mi nie przeszkadzała, drugiej też nie odczuwałam żadnych problemów - warto się przyzwyczaić do opaski, zdecydowanie lepiej się śpi w takich egipskich chińskich ciemnościach ;)

Share this:

0 komentarze:

Prześlij komentarz